Komitet
Badania Prześladowań Religijnych w Chinach
(Committee for Investigation on Persecution of Religion in China)
DO
NATYCHMIASTOWEGO ROZPOWSZECHNIENIA
Chiny:
Zaostrzenie Prześladowań Kilkumilionowego Kościoła;
-
Lider Kościoła Porwany,
- Ponad Pięćdziesięciu Pracowników
Aresztowanych, a
- Jeden Pobity Na Śmierć
Flushing,
NY, 14 maja, 2004 ó Poczynając od 17 kwietnia rozpoczęło się ciężkie zaostrzenie prześladowań
kościoła z kilkoma milionami wierzących przez chiński rząd. Xu Shuangfu, głowa kościoła,
został porwany w Haerbin, w prowincji Heilongjiang. Od tego momentu ponad pięćdziesięciu współpracowników
zostało aresztowanych przez policję, a jeden, Gu Xianggao został pobity na śmierć. Zgodnie z
Panią Liu, która została porwana razem z Xu Shuangfu, a następnie uciekła, porywacze
prowadzili samochód policyjny i mieli w swoim posiadaniu
broń palną. Po ucieczce z rąk porywaczy, Liu
wpadła w ręce policji Prowincjalnego Biura
Bezpieczeństwa Publicznego i do tej pory nie ma o niej
żadnych wieści. Kiedy wnuczka Xu błagała
policję o pomoc, ich odpowiedzią było "Jak
możemy rozwiązać ten problem, bez 3 milionów
RMB?"[1] Kiedy zorientowała się, co się
stało i udało jej się opuścić
posterunek, policja zastawiła na nią pułapkę,
ale nie udało im się jej schwytać. Żona
Xu była odsyłana od posterunku do posterunku,
kiedy szukała pomocy władz.
Obecnie
sytuacja stała się poważna - policja aresztuje ludzi, którzy usiłują się
dowiedzieć czegoś na temat tej sytuacji. Rodziny ofiar są pod ścisłą obserwacją i
nie mogą się otwarcie wypowiadać na ten temat, chyba że są przygotowi na aresztowania. Według
funkcjonariusza policji kościół brata Xu jest traktowany niemal na równi z ruchem Falun Gong.[2]
Xu
Shuangfu jest z wioski Linglou, miasta Xiaodian, kantonu Nanzhao, prowincji Henan. Po dedykowaniu swego życia
dla ewangelizmu, w wieku 12 lat w 1957 roku, był więziony wiele razy dla swej wiary - sześć razy na ponad
trzy lata. Po kilku dziesięcioleciach ciężkiej pracy jego kościół rozwnął się
w niemal każdej prowincji. 17 kwietnia 2004 Xu i kilku współpracowników udało się do Haerbin by
odwiedzić tam swoich współwierzących. Po zebraniu się, w drodze do domu jednej z sióstr, jeep z
rejestracją "99999" usiłował ich przechwycić kilka razy. Po przybyciu na miejsce, Xiao
San - kierowca - opuścił ich. Kilka minut później
zadzwonił telefon i Xiao San powiedział
pospiesznie, "ktoś mnie zatrzymał!" Połączenie
urwało się w tym momencie. (Do tej pory nikt nie
wie co się stało z Xiao San i jego samochodem.)
Dowiedziawszy się o tym Xu zdecydował się
wyjechać wcześniej. O godzinie 16:00 jeden z braci
przybył by podwieźć Xu na lotnisko. Zobaczył,
że Xu i siostra Liu byli śledzeni zaraz po
opuszczeniu budynku i natychmiast do nich zadzwonił.
Zdecydowali się wziąć taksówkę. Ale nie
zapobiegło to porwaniu ich w drodze do portu
lotniczego. Siostra Liu miała szczęście i udało
jej się uciec w nocy. Powiedziała przyjaciołom
co się stało: porywacze mieli pistolety i
prowadzili policyjny samochód. Po zatrzymaniu ich, wciągnęli
ich do samochodu i założyli im opaski na oczy.
Następnie zostali zabrani do gminy Bin, gdzie siostra
Liu zdołała uciec. Jednak 18 kwietnia została
zabrana przez Regionalne Biuro Bezpieczeństwa
Publicznego i nigdy nie powróciła.
Rano
19 kwietnia chrzesna Xu zadzwoniła do porywaczy i
powiedziano jej, że musi zapłacić 3 mil. RMB
jeśli chce, żeby wypuścili Xu. Udała się
po pomoc na posterunek policji w Daczeng. Jednak policjanci
traktowali ją jak przestępcę i przesłuchiwali
ją do południa. Porywacze zadzwonili do niej i
zagrozili: "Wyślij nam pieniądze do północy.
Inaczej zabijemy staruszka. Teraz utniemy mu palec." Była
tak przerażona, że zaczęła płakać
i błagała policję, żeby znaleźli
sposób, by go wyrwać z rąk porywaczy. Policjant
powiedział jej z uśmiechem: "Musisz szybko
przygotować pieniądze. Jak możemy rozwiązać
tę sprawę bez pieniędzy?" Ciągle błagała
policję, aż zrozumiała, że oni nie mieli
najmniejszych intencji, by zająć się tą
sprawą. Udało jej się wydostać z ich rąk,
mówiąc im, że chce zrobić zgodnie z ich
sugestią; skontaktować się z rodziną i
zorganizować pieniądze. W nocy cały
posterunek zaczął jej szukać. Mówili, że
odnaleźli jej ojca chrzesnego i potrzebują jej,
żeby potwierdziła jego tożsamość.
Wiedziała, że to pułapka i opuściła
Haerbin. Wiedząc co się stało żona Xu również
usiłowała otrzymać pomoc od policji. Wiele
razy kontaktowała się z lokalnym departamentem
policji, oraz z policją w Hejlongdżiang. Odsyłano
ją tam i spowrotem. Do tej pory nikt nie zajął
się tą sprawą.
Popołudniem
26-go ponad 50 współpracowników brata Xu w Haerbin
zostało aresztowanych w tym samym czasie. Ich domy
zostały splądrowane i przejęte przez policję.
Wśród aresztowanych znaleźli się
kaznodzieje: Yin Chuanhui, Fan Yuqin, Jiao Jianmin, Lian
Zhifu. 27-go 28-letni brat, Gu Xianggao, został pobity
na śmierć.
Jest
teraz jasne, że to była dokładnie zaplanowana
operacja na dużą skalę i atak na ten kościół
domowy przez rząd. Zachęcamy społeczność
międzynarodową, a szczególnie chrześcijan,
aby przyczynili się do pomocy dla brata Xu i jego kościoła.
[...]
Komitet
Badania Prześladowań Religijnych w Chinach jest
niedochodową organizacją dedykowaną
ujawnianiu światu brutalnych ataków na kościoły
domowe przez chiński rząd i pomagającą
tym prześladowanym. W celu skontaktowania się:
telefon: 646-361-5039
[w USA] lub |
email: ciprc1 |
@yaho |
o.c |
om, |
lub |
|
odwiedź
nasze strony:
www.china21.org. |
|