|
Są zwane
dwoma największymi pytaniami stojącymi przed ludzkością: Czy Bóg
istnieje i, jeśli
tak, to jaka jest Jego natura? Od czasów starożytnych greckich filozofów odpowiedzi na
te pytania były poszukiwane poprzez badanie natury wszechświata i żywych form które go
zasiedlają. W XX wieku zostało zebranych więcej informacji w odpowiedzi na te pytania
niż w jakimkolwiek czasie w historii.
W Liście do Rzymian, Apostoł Paweł wyraził znamienną
uwagę na temat związku pomiędzy naszym zrozumieniem wszechświata, a istnieniem
i
atrybutami Boga.
"Albowiem gniew Boży z nieba objawia się przeciwko wszelkiej
bezbożności i nieprawości ludzi, którzy przez nieprawość tłumia prawdę.
Ponieważ to, co o Bogu wiedzieć można, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił.
Bo niewidzialna jego istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od
stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają na
swoją obronę."
Rzymian 1:18-20
Według Pawła nie tylko istnienie Boga jest ewidentne bez
usprawiedliwienia, ale również niewidzialne atrybuty Boga mogą być rozpoznane poprzez
badanie stworzenia.
KOSMOS
Na przełomie stulecia wiele z praw fizyki zostało opisanych z
takim powodzeniem, ze wielu poczuło, iż jedyne co pozostało, to potwierdzenie tych praw
z dokladnością kilku dodatkowych miejsc po przecinku. Stworzenie opisowych praw ruchu i
przyciągania Newtona, oraz praw opisujących zjawiska elektromagnetyczne Maxwella były
takim powodzeniem, ze wszelkie anomalie były pomijane lub niedostrzegane przez fizyków.
Jednakże, kiedy Albert Eistein opublikował pierwszą ze swoich teorii
wzgledności w 1905
roku, zaszokował on świat fizyki nowym, niezwykłym spojrzeniem na przestrzeń, czas,
materię i energię. Jakkolwiek nie wiedział tego wówczas, jego teorie zapewniły
zupełnie nowy wgląd na zagadnienie atrybutów Stworzyciela wszechświata.
Spośród innych rzeczy, co teorie Einsteina ujawniły to to, że upływ czasu i struktura
przestrzeni były związane z prędkością, masą i przyspieszeniem obserwatora. Tzn.,
jego obserwowalne wartości nie były stałe: były zależne, względne.
Przez tysiące lat naukowcy i filozofowie wierzyli, że czas
nie był niczym więcej niż jakimś abstrakcyjnym wyobrażeniem, powstałym w umysłach
ludzi, i używane do opisu zmian obserwowanych w otaczającym ich świecie. Wierzono, że
czas nie był rzeczą, lecz tworem umysłu. Einstein wykazał, że to był błąd.
Wykazał, że czas jest "plastyczny". Tzn., że jest fizyczną właściwością
wszechświata, i że obserwowana prędkość upływu czasu zależy od fizycznych
okoliczności, w jakich mierzący instrument się znajduje.
Pokrótce, ogólna i specjalna teorie względności Einsteina,
obecnie potwierdzone z dokładnością do przynajmniej 15 miejsc po przecinku,
przewidywały, że kiedy zegar porusza się z dużą predkością to odmierza czas wolniej
względem innego zegara, który jest nieruchomy. To samo zjawisko obserwujemy kiedy zegar
podlega przyspieszeniu, lub zbliża się go do narastającego pola grawitacyjnego.
Ponadto, Einstein wykazał, że przestrzeń i czas są ze sobą ściśle powiązane; do
tego stopnia, że fizycy teraz odnoszą się do nich jako czaso-przestrzeń, kiedy mówią o
tych składnikach. Ale to był tylko początek.
Szereg lat po opublikowaniu teorii Einsteina, astronom Willem
de Sitter znalazł matematyczny błąd w równaniach Einsteina. Kiedy go poprawił,
odnalazł zdumiewające matematyczne przewidywanie zagrzebane w swoich równaniach:
Wszechświat jest skończony! Czaso-przestrzeń, materia i energia miały początek.
W swojej
książce, "Najwyższy Czas", popularny autor i fizyk, Paul Davies, wyraża się
w ten sposób na temat tego niezwykłego odkrycia:
"Współczesna naukowa kosmologia jest najambitniejszym przedsięwzięciem
ze wszystkich które wyłoniły się z pracy Einsteina. Kiedy naukowcy zaczęli badać
implikacje czasu Einsteina dla wszechświata jako całości, dokonali jednego z
największych odkryć w historii ludzkiej myśli:
że czas, a stąd fizyczna rzeczywistość, musiał mieć definitywny początek w
przeszłości. Jeśli czas jest elastyczny i zmienny, jak Einstein zademonstrował, to
jest możliwe żeby czas zaczął istnieć - i również aby kiedyś przestał istnieć;
czas może mieć swój początek i koniec." 1
SCEPTYK
Niedawno
miałem okazję wygłosić mowę w jednym z większych uniwersytetów w południowej
Kaliforni na temat powstania życia. W audiencji była pewna liczba profesorów
okreslających samych siebie jako agnostycy. W części poświęconej odpowiadaniu na
pytania publiczności, jeden z profesorów przyznał, że dowody na to, że wszechświat
jest skończony, są przytłaczające. Stwierdził, że, jakkolwiek nie może
wierzyć w Boga (ponieważ nie może Go zobaczyć, lub studiować Go metodami naukowymi),
to wierzy, że naukowcy kiedyś odkryją prawo, które by wyjaśniało początek i
porządek wszechświata, oraz jego żywe formy.
Po zwróceniu
jego uwagi na to, że właśnie wyraził wiarę - wiarę w rzeczy niewidzialne, i
nadzieję na ich prawdziwość - spytałem go czy wierzy, że prawa fizyki, które
działają w naszej czaso-przestrzeni, również mają początek. Musiał przyznać, że
tak, ponieważ nie miałyby racji bytu, funkcjonowania, zanim nasza domena
czaso-przestrzenna istniała.
Ostateczny
cios nastapił kiedy spytałem go czy wierzy, że jakieś prawo fizyki może wyjaśnić
powstanie praw fizyki! Dostrzegł moją rację:
Prawa fizyki nie mogą być przyczyną praw fizyki! Przyczyna istnienia
wszechświata musi być niezależna od domeny czaso-przestrzeni, dokładnie tak jak Biblia
stwierdza 3,500 lat wcześniej!
STWÓRCA
To co Paweł mówi odnośnie atrybutów Boga będacych
widocznymi poprzez badanie natury wszechświata jest dosyć niezwykłe, biorąc pod uwagę
stan wiedzy naukowej pierwszego stulecia po Chrystusie. W tych czasach ogólnie wierzono,
że wszechświat był wieczny. W opozycji do tego ogolnie wyznawanego przekonania, Biblia
wyraźnie uczyła, że wszechświat jest skończony, a Stwórca jest niezależny od czasu
i przestrzeni - dokładnie jak dwudziestowieczna kosmologia sugeruje.
Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię...
Stworzenia 1:1
...Boga, który nas wybawił i
wezwał świętym powołaniem nie na podstawie naszych czynów, lecz stosownie do własnego
postanowienia i łaski, która nam dana została w Chrystusie Jezusie przed poczatkiem
czasu.
2
Tymoteusza 1:8-9
...w
nadziei życia wiecznego, jakie
przyobiecał przed początkiem świata prawdomówny Bóg
Tytusa
1:2
Skończoność czaso-przestrzeni nie tylko wskazuje na Stworzyciela niezależnego od
kosmosu, ale również daje nam spojrzenie na minimalne CV takiej Istoty.
PRZYCZYNA BEZ PRZYCZYNY
W mojej
rozmowie z profesorami agnostykami, poprosiłem ich by pozwolili mi założyć, na rzecz
następnego argumentu, że Bóg rzeczywiście istnieje. Zgodzili się na to. Wtedy ich
zapytałem jakie musiałoby być minimalne "CV" takiej Istoty. Doszli do
zaskakująco dogłębnych wniosków. Szybko doszli do wniosku, że taka Istota musiałaby
być nie tylko niezależna od czaso-przestrzeni, ale musi być również niewiarygodnie
potężna, niewiarygodnie inteligentna, nieograniczona niczym w swoim działaniu, swoich
możliwościach, równocześnie wewnątrz i poza domeną czasową. Zdumiewająco, nie
zdając sobie z tego sprawy, opisali CV Stwórcy, tak jak jest to ujawnione w tekście
Biblijnym!
Pośród
innych rzeczy, prawo przyczyny i skutku stwierdza, że przyczyna jest zawsze większa niż
skutek. Zastosowane do kosmosu, oznacza to, że Stwórca musi być potężniejszy niż
cała energia zawarta w całym wszechświecie. Fizycy przypuszczają, że we
wszechświecie jest przynajmniej 1080 cząsteczek. Znane równanie Ensteina, E=mc2 wskazuje, że energia
zawarta w masie całego wszechświata jest równa jego masie razy predkość światła do
kwadratu! W takiej perspektywie, Stwórca musi być wszechmocną, wszechmogącą Istotą.
Ten atrybut jest przypisywany Bogu w całej Bibli.
Ach, Panie Boże, oto stworzyłeś niebo i ziemię wielką swoją
mocą i wyciągniętym ramieniem. Żadna rzecz nie jest niemożliwa dla Ciebie.
Jeremiasza 32:17
Oto Ja jestem Pan, Bóg wszelkiego ciała; czy jest może dla
Mnie coś niemożliwego?
Jeremiasza 32:27
W mojej
dyskusji z profesorami nawet oni przyznali, że wszyscy chemicy, specjaliści od biologii
molekularnej i fizycy z całego świata zebrani razem nie potrafią wyprodukować jednej
molekuły DNA z naturalnych surowców - wodoru, tlenu, azotu, węgla, fosforu, etc. Co
więcej, biolodzy molekularni przyznają, że żywe komórki są metabolicznymi maszynami,
które są bez porównania bardziej skomplikowane niż jakakolwiek maszyna stworzona przez
ludzkość. Zgodzili się w zasadzie, że natura tych komórkowych
"maszyn" musiałaby wymagać Istoty posiadającej niezgłębioną
inteligencję. Taka Istota byłaby, z naszej ograniczonej perspektywy, wszechwiedzącym
Stworzycielem. Poprzez całą Biblię Bóg jest opisywany w taki właśnie sposób.
Np. w Jeremiasza 1:5, wszechwiedza Boga jest ilustrowana Jego wiedzą na temat proroka
zanim ten się urodził:
Zanim ukształtowałem cię w łonie matki,
znałem cię, nim przyszedłeś na świat, poświęciłem cię, prorokiem dla narodów
ustanowiłem cię. Jeremiasza
1:5
Nieskończona wiedza Boga2 jest
proklamowana w I Jana 3:20
i w Psalmie 147:5:
A jeśli nasze serce oskarża nas, to Bóg jest większy od
naszego serca i zna wszystko.
1 Jana 3:20
Wielki jest Pan nasz, i wielki w
mocy; jego wiedza jest nieskończona.
Psalm 147:5
W końcu,
jeśli nasza domena czaso-przestrzenna jest bezpośrednim tworem Boga, to skoro stworzył
wszechświat, w celu zorganizowania go i utrzymania galaktyk, układu słonecznego i jego
żywych form, Stwórca musi być zdolny do równoczesnego działania wewnątrz i poza tą
domeną czaso-przestrzenną. Ten atrybut nazywamy wszechobecnością. To również jest
atrybut przypisywany Bogu w całej Biblii3.
Czy jestem Bogiem [tylko] z bliska -
wyrocznia Pana - a z daleka [już] nie jestem Bogiem? (24) Czy może się człowiek ukryć
w zakamarkach, tak bym go nie widział? - wyrocznia Pana. Czy nie wypełniam nieba i
ziemi?
Jer 23:23-24
Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani
w imię moje, tam jestem pośród nich.
Mat 18:20
BÓG: BEZOSOBOWA SIŁA?
Pod koniec mojej dyskusji, jeden z profesorów zapytał,
"przede wszystkim, dlaczego Bóg nas w ogóle stworzył?" Nie mogłem uwierzyć
własnym uszom! By odpowiedzieć na to pytanie, musimy zająć się następnym atrybutem,
który jest minimalnym atrybutem Boga: Osobowość. Chociaż Albert Einstein doszedł do
wiary w Stworzyciela, nie wierzył on w Boga osobowego. Głownie dlatego, że
uważał, że
Bóg, któryby był dobrem, nie mógł by pozwolić na tyle zła i cierpienia w świecie.
Nie wierzę, żeby to była rozsądna obiekcja.
Jak można było przewidzieć, pod koniec wieczora, tak jak Einstein
przed nimi, profesorowie wyrazili najczęstszą obiekcję co do istnienia osobowego Boga:
Problem zła. Tak samo, jak wielu sceptyków dzisiaj, sformułowali to pytanie:
"Jeśli Bóg istnieje, jeśli jest osobowym Bogiem, jeśli Bóg mnie kocha, to
dlaczego pozwala na istnienie zła?" Odpowiedź na to pytanie może również być
poznana poprzez badanie "rzeczy, które zostały stworzone".
Odpowiedź jest tak zaskakująca, tak piękna i tak ważna, nie
tylko dlatego, że wiąże w sobie naturę Boga i naturę ludzkości, ale również daje
odpowiedź na ultymatywne pytanie w życiu: Odpowiedzi co do mojego powstania, znaczenia,
moralności i przeznaczenia! Ta dyskusja znajdzie się w następnym wydaniu Personal
UPDATE.
[Przeczytaj
drugi artykuł: Bóg, Dobro i Zło]
|
|